piątek, 30 grudnia 2016

Kobieta z pasją!

Na koniec roku mam dla Was miłą niespodziankę... w postaci prezentacji kolejnej Kobiety Aktywnej mieszkającej i działającej na wsi i dla wsi. Przedstawiam kobietę pełną energii, otwartą na nowe wyzwania, równocześnie dbającą o lokalną tradycję, a także wytwarzającą piękne kompozycje kwiatowe. Mili Czytelnicy, poznajcie Panią Jolantę Morek, która specjalnie dla Was i do Was kieruje wiele cennych słów.
Aktywność
Moja główna aktywność na wsi to zrzeszanie oraz aktywizacja kobiet do działania w wielu aspektach życia, od reprezentacyjnych, promocyjnych, a także opierających się na osobistym rozwoju. Robię to wszystko ponieważ, uwielbiam spędzać czas z ludźmi, a także dlatego, że zależy mi na drugim człowieku - na jego zdrowiu, dostępie do kultury, a czasem także do rozrywki. To każda podejmowana przeze mnie aktywność, sprzyja następnym działaniom.

Wyzwania
Największym wyzwaniem w podejmowaniu aktywności na wsi jest dla mnie czas, którego ciągle jest zbyt mało ale staram się sobie z tym radzić. Potrafię być zaangażowana w kilka działań równocześnie. W codziennej aktywności społecznej współpracuję z osobami prywatnymi, a także z instytucjami państwowymi oraz lokalnymi, na przykład z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, LGD "Owocowy Szlak", LGD "Ziemi Kraśnickej", Stowarzyszeniem Kobiet Aktywnych, Urzędem Marszałkowskim województwa Lubelskiego, Lubelską Izbą Rolniczą, a nawet z Ministerstwem Rolnictwa. W 2015 roku odniosłam wielki sukces, gdyż zarejestrowałam moje dzieło czyli tradycyjną "szarlotkę józefowską" na Liście Produktów Tradycyjnych. Wpisu dokonał ówczesny Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Pan Marek Sawicki.
Wieś
Nie wyobrażam sobie żyć w innym miejscu niż na wsi, urodziłam się tutaj i tu pozostanę. Uwielbiam klimat wsi, jej naturę i piękno: kwiaty, zioła, lasy, pola a w szczególności zapach kwitnącej jabłoni na wiosnę, z której owoców wytwarzam moją ulubioną "szarlotkę józefowską". Na wsi nie ma wielkich stadionów, kawiarni, teatrów, klubów ale przecież dla chcącego nic trudnego, można zawsze coś zorganizować na miejscu, bądź wybrać się do jakiegoś pobliskiego miasta większą grupą. Na wsi czuję się WOLNA i to jest dla mnie najpiękniejsze!

Pasja
Moją pasją jest tworzenie. Dla przykładu: kocham kwiaty, żywe jak i te sztuczne, tworzę z nich kompozycje, takie moje małe dzieła sztuki. Gotowe, żmudnie przygotowywane prace, sprawiają mi wiele radości. Zarażam tą pasją także moje przyjaciółki. Najbardziej szczęśliwa czuję się gdy moja aktywność przekłada się na radość innych. Całkiem niedawno np. wybrałam się z kobietami z okolicy na profilaktyczne badania, na które same by się nie wybrały. Gdy badania zostały przeprowadzone, czułam się wtedy wspaniale, ponieważ wiedziałam, że którejś z nich mogłam pomóc. Radość innych jest moim szczęściem! Moją pasją jest także moja kochana rodzina i przyjaciele. Nie wyobrażam sobie życia nich. To właśnie oni motywują mnie do działania. Kocham Ich za to!


Ludzie
Każda aktywna kobieta na wsi powinna pamiętać aby nigdy się nie poddawać, realizować swe pasje oraz dążyć do celu pomimo wszelakich przeszkód codziennego życia. Nigdy też nie powinna zapominać o ludziach, którzy ją wspierają i motywują. Drogie Kobiety na Wsi, w pracy społecznej trzeba pamiętać o wzajemnej współpracy z ludźmi, z którymi będzie się pracować, myślę że jest to najważniejsze, gdyż wszyscy w działaniach społecznych jesteśmy równi.


Drodzy Czytelnicy, mam nadzieję, że po przeczytaniu powyższego tekstu, będzie się Wam jeszcze bardziej chciało sięgać po nowe cele i wyzwania. Zawsze pamiętajcie, że każda aktywność w swojej społeczności lokalnej, sprzyja rozwojowi wsi i ludzi tam mieszkających.

A jeśli jeszcze nie wiecie co czynić w 2017 roku - czyńcie dobro!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz